aleksandraniemirycz

Przeczytałam ten spam – myślę, że to po prostu naciągacz (i jeszcze grozi, że m. in jakiekolwiek ujawnienie treści ich maila jest „surowo wzbronione” 🙂

Myślę – nie przejmuj się tym zupełnie, i na pewno nie płać oszustom!

Na marginesie – dostałam kiedyś zwykłą pocztą wezwanie doi zapłaty i fakturę za nielegalne rozpowszechnianie f…[Czytaj więcej…]

(DOKOŃCZENIE ZA WCZEŚNIE KLIKNIĘTEGO)
Myślę, że nie warto pochopnie oceniać decyzji na podstawie doniesień medialnych – nie wiemy, jakie jest tło, może o była kropla przepełniająca czarę?

„Tylko prawda jest ciekawa”.

Musimy bronić swoich racji, ale nie wolno kierować się nienawiścią do innych z powodu ich pochodzenia – to obrzydliwe, i tu p…[Czytaj więcej…]

Ciszo, przyglądać się zawsze trzeba.
Nie wiem, czemu JK dołączył do chóru, też uważam o za błąd. Co do zawieszeniIale uważam, że zaognianie konfliktu nam w niczym nie pomoże.

Wpiszę zatem tekst po polsku.
Pisałam od razu po angielsku, więc po prostu przetłumaczę całość:) Po weekendzie, na razie sprzątam; jutro zakupy i kucharzenie etc….
Notka to luźne impresje, zasygnalizowanie kierunku dociekań, więc skrót nie miałby raczej sensu.
Ale na szybko – tekst na marginesie dwóch rocznic, 1948 i 1918, o teorii i prakt…[Czytaj więcej…]

🙂 Piękny chłopak!
Historia się nie skończyła.
Piszesz, Nohoodzie: „Nie jesteśmy sami”…I tu bym uważała, to za łatwa pociecha..
Ale dobrze, że pojawiają się takie głosy „na zewnątrz”:)

Na marginesie neomesjańskich rozważań…
Napisałam po angielsku, jako „każdy sobie dowódca:” na ty,m niejasnym i grząskim froncie walki – czy tylko – o dobre imię Polski..

Świetny komentarz Kaczmarskiego do naszej rzeczywistości…

Pozdrawiam, Nohoodzie.

@ cisza

To bardzo ważne – pokazywać fakty.
Udało się – po tylu latach! – ekshumować Ofiary z Łączki.
Teraz koniecznie trzeba ustalić – również drogą ekshumacji – prawdę o Jedwabnem.
O ile dobrze pamiętam, pogrom kielecki został już dość dokładnie zbadany i ujawniono sprawstwo UB, ale jakoś nie przebiło się to do powszechnej świadomości. Kielce…[Czytaj więcej…]

Przy najbliższej okazji podaruję panu Witoldowi filiżankę.
Co do meritum – mam nadzieję, że mimo braku pożądanej stanowczości w sprawie „osoby niepożądanej” ostatecznie uda się dać hucpie odpór.
Jedno zastrzeżenie: uwagi ad personam uważam za niepotrzebne; przedmiotem oceny powinny być zawsze działania, nie osoby. Grzech, a nie grzesznik -, inac…[Czytaj więcej…]

@ E.B.

Dziękuję za tę notkę.
Widziałam film o księdzu biskupie Antonim Baraniaku – i dopiero wtedy dowiedziałam się o nim i o jego bohaterskiej postawie.
Swoją drogą, wielka postać księcia Adama Sapiehy tez zasługuje na pamięć. On pierwszy dostrzegł niezwykłość Karola Wojtyły; promieniowanie jego osobowości oddziałało na wspaniałych ludzi Kościoła.

Lordzie, świetna ta muzyka! I wcale nie smutna, powiedziałabym, raczej refleksyjna… Przejrzysta, jakby przestrzenie otwierała czyste, i trochę nawet – dawne.
dziękuję za możliwość posłuchania!
🙂

Jak słodko…: 🙂

Oczywiście, chodziło o „wielodrób”… A dokładnie o to właśnie, żeby już więcej nie wybierać osób z deficytami intelektu i/lub uczciwości.
Swoją drogą, to mi już obrzydło zajmowanie się kurnikiem…
Pozwalamy się „kanalizować” w tym analizowaniu zachowań nielotów z kurnika czy z lasu…

🙂

„Chłopcy z Politechniki” – u nas tak o „chodziło”, bez „młotków”,:) ale sens był podobny.

A dziś – czasem żałuję, że nie jestem „politechniczna”; teraz już mniej, ale te pierwsze miesiące po kwietniu 2010… uświadomiłam sobie własna bezużyteczność w wysiłkach podjętych przez blogerów kiedy państwo „zdało” egzamin. Doceniłam „przyziemnyc…[Czytaj więcej…]

Naiwnie miałam nadzieję, że ten pan senator jest niewinny, sam chce iść pod nóż Temidy, i nawet do aresztu, ale mądrzy koledzy go siłą przed tym wybronili…
Widziałam jakąś medialną migawkę, w której błękitne, pełne bólu ptasie oczy i łamiące się pienia/pianie o własnej niewinności sprawiły, że – tak, tak, „śmiej się, pajacu!”, że mi się go…[Czytaj więcej…]

Niech odpoczywa w pokoju.
Kolejne odejście, które porusza.

Tak, śmierć człowieka znanego tylko blogowo też boli. Wszyscy – większość z nas – tu przecież tylko tak właśnie się znamy – a jednak istnieje więź, czasem bardzo silna.

Zdarzyło mi się poznać osobiście kilkoro „salonowców” w dawniejszym czasie, i ci, z którymi było mi duchowo najbliżej,…[Czytaj więcej…]

Etyka zastępcza – jak etykieta zastępcza trochę…
Wiele lat temu zwiedzałam przemysłową hodowlę świń; długo nie mogłam się pozbierać po tym widoku.

A więc – jeśli już – to konsekwentnie. Żadnego hodowania i zabijania zwierząt.
Czy rolnicy francuscy albo niemieccy amatorzy „wurstów” poszliby na to?

Tak, etyka zastępcza, niestety.

I nomen…[Czytaj więcej…]

@nohood

Rzeczywiście, nieciekawie to wszystko wygląda.
Ufność Bogu – to jedyna droga, zresztą zawsze tak było – „trudne czasy” to przecież nie wyłącznie nasza obecna specjalność.
„Trzeba odrzucić mrzonki”… A to trudne, bo tak bardzo się chce tej „dobrej zmiany”.
Cóż, osobiście chyba jednak jeszcze chwilę poczekam na owoce. Tym bardz…[Czytaj więcej…]

@Trzmielka

Tak, chyba tak to właśnie było. Wcześniej pamięć tego, co się działo w czasie wojny, była za świeża i takie kłamstwo by nie przeszło.
Przeciętni Amerykanie nie za bardzo wiedzą, gdzie leży Polska… Nie wspominając nawet o znajomości historii. Niemcy nam raczej nie pomogą w walce z oszczerstwami.
Tak na marginesie, strasz…[Czytaj więcej…]