Szpieg w Kongresie Stanów Zjednoczonych
Eric Swalwell zauroczył się w pięknej studentce pochodzenia Chińskiego, która studiowała na lokalnym Uniwersytecie w San Francisco. Wkrótce Eric nosił się z zamiarem zgłosić swoją kandydaturę w wyborach do Kongresu . Okazało się, że piękna Christina Fang dość szybko znalazła fundusze na jego kampanię wyborczą i w ten sposób został wybrany. Szybko też piął się w górę po drabince i został członkiem ważnej Komisji, Komisji wywiadu Kongresu USA. Członkowstwo w tej Komisji dawało mu dostęp do informacji opatrzonych klauzulą tajności. Kiedy FBI podejrzewając piękną Chinkę o szpiegostwo ostrzegło Eric`a przed tą znajomością, Chinka ubiegła Amerykańskie służby i uciekła do swego kraju. To jest jeden z przykładów jak poważną sprawą jest chińskie szpiegowanie w wolnych, demokratycznych krajach. Christine nie tylko uwiodła Erica, ale też sypiała z niektórymi Majorami miast na środkowym zachodzie USA. Również finansowała kampanie wyborcze innym kandydatom tak do Kongresu jak i Senatu w kilku stanach. Warto dodać, że Eric był jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników usunięcia prezydenta Trumpa z Białego Domu.
Opracowanie na podstawie artykułu w NewsMax, autor: Fred Fleitz
@Amero

Czy to tak?
Pzdrw..
Tak, to oni. Wczoraj speaker Pelosi (odpowiednik naszego marszałka sejmu) złożyła oświadczenie, że ma pełne zaufanie do tego gostka.
Pozdrawiam