Straszliwa walka o najbogatszą rękę w Rzplitej
Zacznę od przypomnienia postaci Henryka Gordona de Huntly: „W roku 1658 otrzymał od sejmu indygenat polski z zachowaniem rodzinnego szkockiego herbu, w Polsce nazwanego Bydant. W 1665 wziął udział w rokoszu hetmana Jerzego Benedykta Lubomirskiego, walcząc przeciw wojskom króla Jana Kazimierza.
Poza tym wiadomo o nim tylko tyle, że miał córkę Katarzynę (zm. 1691 w Paryżu), damę dworu królowej Ludwiki Marii Gonzagi. 29 kwietnia 1659 Katarzyna poślubiła podskarbiego wielkiego koronnego, poetę Jana Andrzeja Morsztyna. Patrick Gordon napotkał ich w tym roku w obozie Lubomirskiego, co wspomina w swym dzienniku.
Morsztynowie mieli czworo dzieci, córki: Teresę, która wstąpiła do konwentu wizytek w Paryżu, Ludwikę Marię (zm.1730), która wyszła za Kazimierza Ludwika Bielińskiego, Izabelę (zm. 1758), która poślubiła Kazimierza Czartoryskiego, oraz syna Michała Alberta (poległ w 1695 pod Namur), który po emigracji rodziny Morstinów do Francji przybrał miano hrabiego de
Châteauvillain i zaciągnął się do armii francuskiej. Żonaty z Teresą z ks. de Luynes z najwyższej arystokracji francuskiej, pozostawił dwie córki. W ten sposób drobny [a to dobre!] szlachcic i skromny oficer Henry Gordon stał się przodkiem wielu potomków wysokiej arystokracji europejskiej.”
Zadziwiający jest w tym wpisie w wiki początek…